Żyjemy w czasach niepewności. Kryzysy gospodarcze, wojna za wschodnią granicą, napięcia społeczne i globalne wyzwania klimatyczne sprawiają, że utrzymanie status quo przestaje być wystarczające. W tej rzeczywistości coraz głośniej wybrzmiewa potrzeba: odważnych decyzji politycznych, które wykraczają poza logikę kadencji, sondaży i krótkoterminowych zysków.
To moment, w którym – zamiast unikać odpowiedzialności – politycy powinni ją wziąć. Za gospodarkę, za przyszłość energetyczną, za zdrowie publiczne, za wspólnotę.
Co znaczy „odważna decyzja”?
Odważna decyzja nie musi być radykalna. Oznacza raczej gotowość do zmiany, która nie wszystkim się spodoba, ale jest konieczna. To np.:
- reforma systemu ochrony zdrowia, mimo kosztów i oporu,
- zmiany w finansowaniu samorządów, które przywracają im realną sprawczość,
- długofalowa polityka mieszkaniowa, a nie kolejne doraźne programy,
- przejrzystość instytucji państwa i ograniczenie wpływów partyjnych tam, gdzie potrzebna jest bezstronność.
Odważna polityka to również umiejętność powiedzenia „nie” wtedy, gdy większość oczekuje czegoś innego – jeśli przemawia za tym interes państwa.
Obywatele są dojrzalsi niż się wydaje
Często politycy tłumaczą bierność „społeczną niegotowością” lub „brakiem akceptacji”. Tymczasem badania i nastroje społeczne pokazują coś innego – obywatele oczekują decyzji uczciwych, konsekwentnych i przede wszystkim – jasnych. Nie zawsze muszą się z nimi zgadzać, ale chcą rozumieć ich sens.
W czasach powszechnego dostępu do informacji, wymijająca narracja przestaje wystarczać. Ludzie widzą, analizują, porównują – i oczekują od polityki realnego działania, a nie tylko przekazu dnia.
Kiedy, jeśli nie teraz?
Polska stoi dziś na rozdrożu. Albo wybierze ścieżkę dalszego dryfowania w znanym kierunku, w którym najważniejsze jest przetrwanie do następnych wyborów. Albo zdecyduje się na kurs wymagający odwagi, myślenia systemowego i odpowiedzialności międzypokoleniowej.
Taka zmiana nie dzieje się z dnia na dzień. Ale każdy proces zaczyna się od decyzji. I to niekoniecznie spektakularnej – czasem wystarczy pierwszy akt uczciwości wobec obywateli, pierwszy projekt, który nie liczy się z interesem partyjnym, tylko ze wspólnym dobrem.