Według najnowszych danych europejskich instytucji zajmujących się bezpieczeństwem transportu, Polska znalazła się na niechlubnym pierwszym miejscu pod względem liczby śmiertelnych wypadków drogowych. To sygnał alarmowy, który ponownie zwraca uwagę na skalę zagrożeń na polskich drogach i konieczność zdecydowanych działań systemowych.
Wysoka liczba ofiar śmiertelnych dotyczy zarówno kierowców, jak i pieszych oraz rowerzystów. Choć w ostatnich latach obserwowano spadek liczby wypadków ogółem, to tempo poprawy bezpieczeństwa wyraźnie zwolniło, a w niektórych województwach – wręcz się odwróciło.
Główne przyczyny: nadmierna prędkość, stan dróg, brawura
Eksperci wskazują na kilka głównych czynników odpowiedzialnych za tragiczne statystyki. Przede wszystkim:
– nadmierna prędkość,
– niewystarczająca infrastruktura drogowa,
– niedostosowanie przepisów do realiów ruchu,
– niewystarczający nadzór i egzekwowanie kar.
Problemem pozostaje również brak świadomości wielu kierowców, którzy lekceważą ograniczenia prędkości, wymuszają pierwszeństwo lub ignorują pieszych na przejściach.
Coraz częściej mówi się też o wpływie zmęczenia, rozproszenia przez telefony komórkowe oraz prowadzenia pod wpływem środków odurzających.
Potrzebna jest reakcja – nie tylko medialna
Organizacje pozarządowe i eksperci apelują, że czas na działania „symboliczne” się skończył. Potrzebne są konkretne rozwiązania:
– dalsze inwestycje w bezpieczne przejścia dla pieszych,
– rozbudowa infrastruktury rowerowej,
– intensywniejsze szkolenie kierowców,
– bardziej konsekwentna kontrola drogowa,
– oraz – co równie ważne – zmiana kultury jazdy.
W wielu krajach Unii Europejskiej zdecydowana poprawa bezpieczeństwa była efektem nie tylko przepisów, ale również edukacji, współpracy służb i kampanii społecznych, które skutecznie zmieniały postawy uczestników ruchu.
Czy da się to zmienić?
Polska już raz – na początku lat 2000 – zdołała znacząco poprawić swoje wyniki dzięki spójnym programom rządowym i inwestycjom w infrastrukturę. Jednak obecne dane pokazują, że bez nowego impulsu może dojść do stagnacji lub pogorszenia sytuacji.
Eksperci proponują przyjęcie nowej strategii krajowej, opartej na celach podobnych do programu „Vision Zero” – zakładającego zmniejszenie liczby ofiar śmiertelnych na drogach do zera. Choć to ambitna wizja, jej skuteczność potwierdziły już państwa skandynawskie.